Gospoda Mały Holender (cz. 2)
5
Jacek Opitz
We wsi Żelichowo (dawniej Cyganek) - jadąc na Mierzeję Wiślaną od strony Nowego Dworu Gdańskiego - znajduje się gospoda Mały Holender. W historycznym wnętrzu domu podcieniowego serwowane są dania, bazujące na dawnych przepisach oraz inspirowane historią regionu. Zapraszamy na drugi odcinek niezwykle ciekawego artykułu, w którym wyjaśnimy skąd wziął się ten dom w Żelichowie oraz przybliżymy układ pomieszczeń.

Mały Holender stał kiedyś w Jelonkach. Dom po remoncie, 1942 rok

 

Dom został przeniesiony z miejscowości Jelonki pod Pasłękiem, znajdującej się ok. 30 km od dzisiejszej wsi Żelichowo. Od zniszczenia i zapomnienia uratował go regionalista i fotograf Marek Opitz. To dzięki niemu możemy dzisiaj na własne oczy zobaczyć, jak wyglądało życie codzienne żuławskich gospodarzy.

Mały Holender to średniej wielkości dom, pochodzący z końca XVIII w. Jego najbardziej charakterystycznym elementem jest podcień, który był spichlerzem chroniącym zboże przed wysoką wodą. Wobec częstych powodzi na Żuławach był jedynym bezpiecznym miejscem, aby chronić płody rolne. Podchodząc pod podcień można zobaczyć klapę, przez którą worki ze zbożem trafiały na górę, dzięki kołowrotom i bloczkom.

Z czasem podcienie stały się modne i pełniły funkcję ozdobną, dodawały splendoru właścicielowi. Ten dom jest tego przykładem. Kiedy gospodarz poczuł się bogaty, dobudował w 1843 r. do istniejącego domu podcień. Zasobność gospodarza można było ocenić po liczbie kolumn i bogactwie zdobień podcienia. Przyjmowano, że jedna kolumna odpowiadać miała jednemu łanowi (17,95 ha). Dawny gospodarz prezentowanego domu z podcieniem wspartym na pięciu kolumnach musiał więc posiadać ok. 5 łanów (ponad 80 ha).

Rekonstrukcja domu, Żelichowo

Układ domu

1. Wielka sień

Było to reprezentacyjne pomieszczenie, w którym trzymano najdroższe sprzęty i zdobiono je, aby zrobić jak najlepsze wrażenie na gościach. W Małym Holendrze prezentowane są sprzęty używanych dawniej w gospodarstwie. Można zobaczyć też szafę z XIX wieku.

 

2. Pokój reprezentacyjny

To miejsce, w którym nie przebywano na co dzień, używano je na specjalne okazje, np. wesela. Otwierano wtedy dwie pary zdobionych drzwi, łącząc je z sąsiednim pokojem. Tworzyła się w wczas wiejska sala balowa. W tym pomieszczeniu znajdował się zazwyczaj najbardziej ozdobny piec, najlepsze meble oraz zegar.

 

3. Sypialnia 

Została nieprzypadkowo usytuowana w południowo-wschodnim narożniku domu. To tutaj ekspozycja słoneczna trwa najdłużej. Ściany często malowano na intensywny żółty kolor. Zimą nierzadko było to jedyne ogrzewane pomieszczenie w domu. To w nim skupiała się cała rodzina.

 

4. Biała kuchnia - jadalnia

W tym pomieszczeniu posiłki spożywali właściciele domu. W mennonickich domach rodzina często jadała razem z pracownikami sezonowymi przy jednym stole.

 

5. Czarna kuchnia

To w niej przyrządzano posiłki. Kuchnia znajduje się u podstawy komina, wszystkie jej ściany są murowane. Dawniej nie było tam stropu, aby dym z otwartego paleniska mógł się swobodnie unosić kominem. Ściany kuchni były wówczas czarne od sadzy - stąd też pochodzi jej nazwa. Wędzono w kominie mięsiwa, sery czy śliwki. W Małym Holendrze do dziś nad czarną kuchnią znajduje się wędzarnia.

Tak wygląda wnętrze Gospody Mały Holender obecnie

 

6. Korytarz gospodarczy

Wykonywano w nim prace związane z konserwowaniem żywności. Na ścianie wisi składana ława i stół dla pracowników sezonowych. Eksponowane są tam ręcznie robione cegły z tropami zwierząt i różne znaleziska, np. 300-letnie ceramiczne talerze, kule od muszkietu, kieliszki i butelki po machandlu - mennonickiej jałowcówce, produkowanej niegdyś przez mennonicką rodzinę Stobbe w Nowym Dworze Gdańskim.

 

7. Pokój północno-wschodni

Był często wykorzystywany jako pomieszczenie do wyrobu i przechowywania serów lub innych produktów spożywczych przeznaczonych do spożycia w odleglejszym terminie. Dochodzą tu jedynie blade promyki porannego słońca, w związku z tym jest to najzimniejsze pomieszczenie w domu.

 

8. Pokój rodziców lub służbówka

Rodziny mieszkające w domach podcieniowych były wielopokoleniowe. Starszyzna miała swoje osobne pomieszczenie. Pokój mógł pełnić również funkcję gabinetu gospodarza, w którym przyjmował pracowników i trzymał rachunki.

 

9. Podcień kuchenny

Służył do „brudnej” obróbki żywności. Roboty, które generowały bałagan wyprowadzano poza dom. Drzwi wejściowe na podcień kuchenny pochodzą z dawnej karczmy ze wsi Marynowy. Są to drzwi dzielone, dwoinowe. Zamknięcie dolnej części utrudniało dostęp inwentarzowi żywemu, otwarta górna część zapewniała przewiew.

 

Zainteresował Cię ten temat? Przeczytaj część 1

 

Zobacz wnętrze Gospody Mały Holender