Inkluzje, czyli mikroświat sprzed milionów lat
Gekon, jaszczurka, pająk ptasznik, igła sosny, gałązki tui – to zaledwie kilka ze 150 inkluzji, które są prezentowane w Muzeum Bursztynu w Wielkim Młynie w Gdańsku. Inkluzje powstały ponad 40 mln lat temu i dzięki nim możemy poznać florę i faunę bursztynowego lasu. 

Inkluzja chwytonoga w bursztynie w nowym Muzeum Bursztynu. Jonas Damzen, materiały Muzeum Gdańsk

 
Jak powstawały inkluzje? 

40 milionów lat temu żywica wyciekająca z bursztynodajnych drzew oklejała wszystko, co napotkała na drodze – liście, niewielkie zwierzęta, runo leśne – opowiada Bartłomiej Kentzer, opiekun kolekcji przyrodniczej Muzeum Bursztynu. – Za inkluzję uważane jest każde ciało obce w bursztynie, które nie jest żywicą, również pęcherzyki powietrza, krople wody czy ziarna piasku. Inkluzja jest więc mikroświatem sprzed milionów lat, zamkniętym w niezmienionym kształcie w bryłce bursztynu. 

Wielka różnorodność gatunków zachowanych w inkluzjach roślinnych dowodzi zmiennego klimatu lasu bursztynowego – od umiarkowanego do subtropikalnego, z przewagą tego drugiego. W bursztynie bałtyckim wyróżniono dotąd 215 gatunków roślin i odkryto ok. 3 tys. gatunków zwierząt. Średnia wielkość inkluzji zwierzęcej wynosi ok. 1 cm, częściej występują mniejsze – o długości od 1 do 5 mm. 

Co ciekawe, zatopione w bursztynie owady i zwierzęta są w środku puste. 

– Ciało zalane żywicą traci wodę, wysycha i wypełnia się gazem powstałym w wyniku reakcji chemicznych zachodzących między tkankami a żywicą. Stwardniała wokół zwierzęcia żywica działa jak forma i zachowuje jego pierwotne kształty, dlatego puste ciało nie zapada się – mówi Renata Adamowicz, kierownik Muzeum Bursztynu.

Inkluzja gekona w bursztynie bałtyckim w nowym Muzeum Bursztynu. Jonas Damzen, materiały Muzeum Gdańsk

 

W Muzeum Bursztynu prezentowane są bardzo cenne okazy inkluzji. Szczególnie warto zwrócić uwagę na trzy.

Jaszczurka Gierłowskiej (Succinilacerta succinea)

To drugi odkryty w bursztynie bałtyckim okaz jaszczurki – pierwszą odkrył niemiecki badacz Richard Klebs pod koniec XIX wieku. Bryłkę na plaży w gdańskiej dzielnicy Stogi, w milenijnym dla Gdańska roku 1997, znalazła Gabriela Gierłowska, której nazwisku bryłka zawdzięcza nazwę. Znalazczyni jest bursztynniczką, przez lata prowadziła własną pracownię wytwórczą oraz konserwatorską.

To jedna z rzadziej spotykanych inkluzji zwierzęcych, znamy zaledwie kilkanaście takich na świecie – opowiada Bartłomiej Kentzer. Wielkość tej bryłki bursztynu pozwala na zamknięcie jej w dłoni. Ma niespełna 4 cm długości i 1,7 cm szerokości. Waży pięć gramów. W kąciku familijnym ta jaszczurka będzie czekać na dzieciaki – powiększona i wydrukowana w technice 3D. 

 

Gekon gdański 

To nowy gatunek odkryty dla nauki, a jednocześnie rzadka inkluzja – znane są bowiem tylko dwa takie okazy w bursztynie bałtyckim. Drugi Jantarogekko balticus znajduje się w zbiorach Niemieckiego Muzeum Bursztynu (Deutsches Bernsteimuseum) w Ribnitz-Damgarten. W przeciwieństwie do okazu z Gdańska jest on niekompletny.

Gekon ma ponad 2 cm długości, kompletny tułów i wszystkie cztery nogi. Brakuje mu końca ogonka, a lewa połowa głowy jest otwarta. Okaz jest postacią dorosłą, z dobrze widocznymi cechami morfologicznymi pozwalającymi na wyróżnienie nowego gatunku. 

U gekonów nadrzewnych pod palcami występują przylgi umożliwiające chodzenie po pionowych powierzchniach. Tu mamy do czynienia właśnie z takim okazem, który dziś mógłby chodzić nie tylko po ścianach, ale też po suficie – opowiada prof. Ryszard Szadziewski, specjalista z Katedry Zoologii Bezkręgowców i Parazytologii Uniwersytetu Gdańskiego. – Współcześnie gekony występują głównie w klimacie tropikalnym i subtropikalnym, gdzie zajmują wyłącznie środowiska suche w lasach, na stepach i terenach pustynnych. We współczesnej faunie Polski nie występują. 

Dr Mark-Oliver Rödel z Muzeum Historii Naturalnej w Berlinie sporządził opis taksonomiczny tego okazu (opis gatunku) i na prośbę właściciela, Muzeum Gdańska, nadał mu nazwę gatunkową „gdański”. 

 

Pająk ptasznika 

Na wystawie w Wielkim Młynie prezentowana jest również największa na świecie, czterocentymetrowa inkluzja pająka ptasznika z grupy Mygalomorphae (gromada Arachnida – pajęczaki, rząd Aranaeae – pająki, podrząd Opistothelae, infrarząd Mygalomorphae – ptaszniki). Mierzy ponad 4 centymetry i jest obecnie największą inkluzją tego typu na świecie.

– Linienie, czyli zrzucanie zewnętrznych warstw ciała, to naturalny proces. I taka też jest historia rekordowego pająka. W wypadku tej inkluzji mamy do czynienia z wylinką, czyli zewnętrzną powłoką chitynowego pancerza, ale wszystkie cechy diagnostyczne potrzebne do naukowego opisania taksonu są dobrze widoczne. Pająk ten należy do grupy tzw. pająków niższych Megalomorphae, zwanych także ptasznikami. To pająki prymitywne, a więc takie, których budowa nie zmieniła się przez miliony lat. Na Ziemi są od ok. 350 milionów lat, a obecnie znamy 900 gatunków osiągających rozmiary od 3 do 40 cm. Współcześnie występują głównie w regionach o ciepłym klimacie – opisuje prof. Szadziewski. 

Inkluzja największego na świecie pająka w nowym Muzeum Bursztynu. Jonas Damzen, materiały Muzeum Gdańsk

 

Okazy gekona i pająka ptasznika zostały zakupione od znanego litewskiego kolekcjonera Jonasa Damzena. Wyceniony na 160 419 zł projekt „Zakup kolekcji inkluzji zwierzęcych do Muzeum Bursztynu” w 80 proc. został dofinansowany przez Narodowy Instytut Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów w programie „Rozbudowa kolekcji muzealnych”. Zakup jaszczurki Gierłowskiej był możliwy dzięki środkom Fundacji Bankowej im. L. Kronenberga przy banku Citi Handlowy.