„Człowiek z bursztynu” to książka o Tomaszu Ołdziejewskim ze Sztutowa. Za swoje bursztynowe prace zdobył Rekord Guinnessa. Jest również gwiazdą programu „Złoto Bałtyku”, emitowanego na kanale HISTORY. Książka właśnie pojawiła się na rynku!
- Pisanie książki „Człowiek z bursztynu" było przygodą - mówi Sylwia Winnik, autorka książki. - Nad jej treścią pracowałam z Tomaszem Ołdziejewskim, który jest bohaterem tego reportażu, mistrzem bursztyniarstwa. Ta literatura to przede wszystkim opowieść o bursztynie i o ludziach morza, o tym jak przez dekady zmieniało się postrzeganie jantaru. Aby poznać zawód bursztynnika, by móc go zrozumieć, Tomasz, zabierał mnie na poławianie bursztynu nocą, razem ze swoją ekipą. Poszukiwanie jantaru z latarkami UV było fascynujące. Bursztyn wśród „śmiecia", czyli patyków, badyli, muszli skrzy się jak małe świetliki na czerwcowej łące. Znalezienie choćby jednego daje ogromną radość.
Jak przy każdym reportażu, również tutaj, trzeba było wrócić do przeszłości. Tomasz Ołdziejewski pokazał autorce książki stare rodzinne albumy, a wśród zdjęć, ojca, który nauczył go fachu bursztynnika. Tak się wszystko zaczęło. Najpierw szlifowanie małych koralików i serduszek, praca z tatą w jego warsztacie przy ul. Gdańskiej w Sztutowie, a później własny warsztat, nowoczesna biżuteria i cenione na całym świecie rzeźby z bursztynu. Tomasz zbudował wiele modeli bursztynowych statków, w tym Czarną Perłę, Titanica czy Queen Mary 2. Jego pasja przyniosła mu niejeden sukces, ale te najważniejsze docenione zostały Certyfikatem Rekordu Guinnessa za największą rzeźbę z bursztynu (Titanic oraz Latarnia Morska na Helu).
Tomasz Ołdziejewski w swoim warsztacie
Polski bursztyn, nazywany też bałtyckim, ceniony jest na całym świecie, szczególnie na Bliskim Wschodzie i w Chinach. Tam uważa się go za „oryginalny" produkt. Dlatego też na tamtejszy rynek Tomasz przygotowuje niecodzienne, dopracowane w każdym detalu dzieła. Są to szkatuły, zegary, latarnie morskie, odwzorowane zbytki ZEA i Chin, i wiele, wiele innych. Prace te wykonuje z pasji i zamiłowania do bursztynu.
- Książka „Człowiek z bursztynu" jest dobrą propozycją dla miłośników jantaru, dla tych, którzy zawodowo poszukują go na plażach Morza Bałtyckiego, ale także dla tych, dla których bursztyn jest wakacyjną atrakcją - zwraca uwagę Sylwia Winnik. - Po przeczytaniu książki każdy pozna tajniki pracy bursztynnika, dowie się, gdzie tak naprawdę szukać bursztynu i dlaczego. Opowiadamy, jaki wiatr zwiastuje dobre zbiory bursztynu, dlaczego mewy są dla bursztynnika ważne. Zdradzamy też jak zbudować bursztynowe modele.
Sylwia Winnik i Tomasz Ołdziejewski podczas pracy nad książką
- Jest to zupełnie inna literatura od tej, którą pisałam wcześniej. Moje wojenne reportaże poruszają trudną tematykę, podczas gdy tu mamy wakacyjny klimat pachnący morską bryzą - dodaje autorka. - Książka napisana prostym i lekkim językiem będzie idealną propozycją do przeczytania na plaży latem i jesienią, by wspominać wakacyjny czas. Od dziesięciu lat piszę o ludziach. Zawarłam w tej książce historię jantaru i historię ludzi, bo to człowiek w takich opowieściach jest najważniejszy.
Książka jest do nabycia w Wydawnictwie FLOW. Czytaj więcej!