Park Jurajski, czyli dziękujemy panu Spielbergowi
Czy jest powód, dla którego bursztyn nadal powinien kojarzyć się jedynie z ozdobą srebrnej łyżeczki na imieninach babci? Jak zmienia się rynek jubilerskiej sztuki bursztynniczej? Co proponują młodzi projektanci? To tylko niektóre pytania, na które odpowiada branża i muzealnicy.

Komplet szachów z ok. 1690 r. w nowym Muzeum Bursztynu. Fot M. Szczerek

 

Pandemiczny Fashion Week Dubai – media, blogerzy, instagramerzy, styliści i kilkanaście pokazów projektantów z Libanu, Włoch, Jordanii, Indii, Francji oraz Polski. Finałową kreacją projektantki Diany Walkiewicz była czarna suknia wieczorowa bogato zdobiona bursztynem w różnych odcieniach. Projektantka zdobyła nagrodę BEST COUTURE DESIGNER EUROPE 2020. „Kto wie, czy ten bursztyn jej w tym trochę nie pomógł…” – rozważa portal amber.com.pl. Perły to Daleki Wschód i Oceania. Diamenty – Antwerpia. Bursztyn – Polska? 

 
Dinozaury

Musimy pamiętać, że bursztyn jest ważnym nośnikiem kultury materialnej Europy Północnej oraz historycznego dziedzictwa, nie tylko polskiego, ale także skandynawskiego, niemieckiego, rosyjskiego i litewskiego – mówi Robert Pytlos, koordynator Gdańska ds. bursztynu. 

Prawda jest jednak taka, że choć na świecie do tej pory odkryto około 300 rodzajów różnych żywic kopalnych (znaleziono je na wszystkich kontynentach oprócz Antarktydy), to bursztyn bałtycki uchodzi za najbardziej rozpoznawalny. Boom na bursztyn uruchomił hit kinowy Stevena Spielberga – „Park Jurajski” (1993). W filmie DNA dinozaurów pozyskano z bursztynów, a dokładnie z ciał owadów zatopionych w żywicy, a żywiących się krwią dinozaurów. 

Tyle że inkluzje są w środku puste, więc pozyskanie DNA nie jest możliwe – wizję reżysera demaskuje Renata Adamowicz, kierowniczka Muzeum Bursztynu w Gdańsku. – Ciało zalane żywicą traci wodę, wysycha i wypełnia się gazem powstałym w wyniku reakcji chemicznych zachodzących między tkankami a żywicą. Stwardniała wokół zwierzęcia żywica działa jak forma i zachowuje jego pierwotne kształty, dlatego puste ciało się nie zapada. 

Jeszcze grubszymi nićmi szyta jest ikonografia. – W filmie wykorzystano bursztyn z Dominikany, który ma około 23 milionów lat, a dinozaury żyły około 200 milionów lat temu – dodaje Renata Adamowicz. Dla fanów filmu te szczegóły nie miały jednak żadnego znaczenia…

 

Kto go kocha bardziej

Amerykańscy klienci pokochali bursztyn, chcieli taką biżuterię, ale bądźmy szczerzy, nie oczekiwali wyszukanego wzornictwa, raczej interesował ich styl lekko gadżeciarski – opowiada Anna Sado, dziennikarka od ponad 20 lat opisująca rynek biżuteryjny. 

Niedługo po tym, jak w wyniku kryzysu ekonomicznego załamał się rynek amerykański, przyszła kolejna fala klientów entuzjastów – Chińczycy. Był rok 2008. – I to był już zupełnie inny klient – zauważa Anna Sado. – Oczekiwał biżuterii eleganckiej, prestiżowej, wyselekcjonowanych bursztynów i towarzystwa kamieni jubilerskich.

Ewa Rachoń, członkini Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników i redaktor naczelna wydawanego przez nie czasopisma „Bursztynisko”, przez niemal 30 lat komisarz gdańskich targów AMBERIF, potwierdza: Tak, to był prawdziwy przełom. To Chinom zawdzięczamy na przykład, że bursztyn zaczął był oprawiany w złoto, wcześniej nie było to do pomyślenia, polska szkoła wzornictwa opierała się wyłącznie na rodzimym srebrze.

Cudze chwalicie swego nie znacie? Wielu twierdzi, że PRL zafundował im najgorsze skojarzenia z bursztynem. Czy to przez babcine korale, florystyczne oprawy czy broszki pająki z plastikowymi brzuszkami udającymi bursztyn? – Bursztyn był sprzedawany w Cepelii i kojarzony z ludowym przytupem – uważa Ewa Rachoń. – Często nadto bywa tak, że tam, gdzie dobra jest dużo, przestaje być atrakcyjne i szanowane. Sama odkryłam bursztyn pod koniec lat 80., kiedy Amerykanka, przyjaciółka mojej mamy, prosiła, żeby zabrać ją koniecznie do sklepu, gdzie można go kupić.

Bursztyn na targach AMBERIF 2020. Fot. Hello Mierzeja

 

Bursztyn nasz powszedni

Godne odnotowania jest to, że w dobie PRL wielu bardzo utalentowanych artystów projektowało biżuterię z bursztynem. Był on też w ofercie spółdzielni metaloplastycznych, jak warszawska ORNO. Wiele z tych projektów nie traci na uroku, a ich ceny na aukcjach trudno uznać za przystępne. 

Zdaniem dr hab. Marty Flisykowskiej z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, której opinia przywołana została w „Trend Book 2015+”, bursztyn ma predyspozycje, żeby stać się jedną z retroikon, choć wielu młodych ludzi wciąż kojarzy go jako ozdobę srebrnej łyżeczki na imieninach babci.

– Staroświecka reputacja bursztynu w obecnych czasach paradoksalnie pomaga mu wrócić do łask w nowej, młodej i hipsterskiej odsłonie – twierdzi dr Marta Flisykowska. – To właśnie ze względu na swoją historyczność i patos z nim związany staje się on idealnym obiektem wyrachowania i ironii. Bursztyn nie ma problemu z popularnością za granicą, szczególnie w Azji. Tam nadal jest odbierany jako towar najwyższej klasy i kojarzony jest z klasycznym, nie hipsterskim, luksusem. 

Ewa Rachoń nie ma wątpliwości, że marketing i promocja to kluczowe kwestie. – Jedna z firm jubilerskich, której nazwę zna większość z nas, z wielkim powodzeniem wypromowała szklane koraliki – argumentuje. – Nas, jako środowiska głównie drobnych i drobniuteńkich firm, nie stać na marketing i zagraniczną promocję bursztynu. Uważam jednak, że poprzez konsekwentną współpracę z projektantami mody i biżuterii oraz z naukowcami, badaczami bursztynu, już się dopracowaliśmy marki. Bursztyn z Polski to bursztyn z dobrego źródła, europejski, nowoczesny design.

 

Marketing i promocja

Nie bez znaczenia dla takiego stanu rzeczy jest aktywność rynkowa polskich producentów i innych podmiotów, silnych graczy w branży. Wystarczy wspomnieć dwie bardzo odmienne inicjatywy.

W 2011 roku ukazała się pierwsza edycja wspomnianego już wydawnictwa „Trend Book”, inicjatywa Biura Prezydenta do spraw Promocji Miasta Gdańska. Do dziś ten projekt systematyzuje informacje konieczne do prognozowania trendów stylistycznych i dokumentuje współczesne wzornictwo, zachęcając m.in. studentów do indywidualnych poszukiwań i redefinicji bursztynu. Przedsięwzięcie realizuje prof. Sławomir Fijałkowski. Partnerami projektu są Akademia Sztuk Pięknych w Gdańsku i Krajowa Izba Gospodarcza Bursztynu. 

Drugie przedsięwzięcie to projekt „Bursztyn. Skarb Polski”, rozpisany na lata 2012–2015. Jeszcze nigdy w historii Polski nie przekazano na promocję bursztynu tak dużych środków – 7 milionów złotych. Konsorcjum „Bursztyn. Skarb Polski” było gdańsko-warszawską inicjatywą. Wspólna oferta Międzynarodowych Targów Gdańskich, Krajowej Izby Bursztynu, Międzynarodowego Centrum Targowego z Warszawy oraz największej polskiej firmy bursztynniczej – spółki S&A Jewellery Design, doceniona przez Ministerstwo Gospodarki, została zakwalifikowana do unijnego programu promocji eksportu jako jedna z 15 branż.

W ramach programu „Bursztyn. Skarb Polski” finansowano wizyty zagranicznych dziennikarzy branży jubilerskiej na targach w Polsce, akcje promocyjne w mediach i na bilbordach w Niemczech, Włoszech, Stanach Zjednoczonych i Chinach, organizowano warsztaty bursztynnicze, pokazy mody i biżuterii oraz sympozjum naukowe. Powstał katalog promocyjny i film o pracy bursztynników. A polskie firmy otrzymywały dofinansowanie, co pozwalało im brać udział w zagranicznych targach organizowanych w Monachium, Vicenzie, Tucson, Las Vegas oraz w Hongkongu. 

Antypody

A do podbicia wciąż są jeszcze klienci w Ameryce Południowej, Australii, Japonii… Mamy im do zaoferowania zarówno sam bursztyn, jak i wzornictwo.

Każdy, kto chce wiedzieć, jak wygląda nowoczesna biżuteria z bursztynem, musi odwiedzić wystawę w Wielkim Młynie. – Nie wyróżnię żadnego z obiektów współczesnych, bo cała kolekcja zasługuje na uwagę z racji swojej różnorodności. Nawet bardzo wymagający odbiorca znajdzie coś dla siebie. Pokazujemy nie tylko najbardziej dizajnerskie i awangardowe obiekty, które nadają się właściwie wyłącznie do muzeum, ale też i takie, które mógłby nosić każdy – mówi Renata Adamowicz. – Jak najszerzej chcemy pokazać trendy.

Jednym z najważniejszych miejsc, gdzie muzealnicy szukają prac do kolekcji współczesnej, są targi Amberif. Tam znajdują prace autorstwa uznanych artystów, jak i debiutantów. Szczególną wagę przywiązują do tych nagrodzonych w konkursach lub przeglądach złotniczych, ocenianych przez profesjonalne, międzynarodowe, niezależne jury.

Z satysfakcją możemy zaobserwować, że po bałtycki bursztyn coraz chętniej sięgają twórcy sygnujący swoimi nazwiskami wyjątkowe obiekty – zauważa Robert Pytlos. I wylicza przykłady twórców, którzy interpretują bursztyn często w zaskakujący sposób.

Bursztyn na targach AMBERIF 2020. Fot. Hello Mierzeja

 

Aluminium, folia i beton

Marcin Tymiński, jeden z najciekawszych twórców biżuterii artystycznej średniego pokolenia, łączy bursztyn z polimerami. Danka Czapnik, malarka, która od niemal 40 lat tworzy również biżuterię, oprawia bursztyn z elementami starej ceramiki, np. główkami lalek i cyferblatami zegarków oraz metalami nieżelaznymi, które z upływem czasu w naturalny sposób nabrały patyny.

Znany włoski projektant biżuterii Fabrizio Tridenti, nie ingerując w pierwotny kształt bursztynu bałtyckiego, z powodzeniem łączy go z żywicami syntetycznymi i… betonem.

Studenci Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku w ramach projektu „Trend Book” nie boją się łączyć naturalnego bursztynu z kompozytem, aluminium, folią, ceramiką, końskim włosiem, lakierem akrylowym, lateksem, moherem, mosiądzem, pleksi, poliamidem, silikonem, tatuowaną skórą świńską i stalą chirurgiczną, szkłem i tworzywem akrylowym, węglem drzewnym i żywicą. 

Punktem wyjścia do tego nowoczesnego myślenia o bursztynie wśród młodych projektantów stało się odważne kwestionowanie schematów, które jeszcze do niedawna wydawały się nienaruszalne – nie ma wątpliwości Anna Sado. – Przede wszystkim tych, które sprowadzały bursztyn tylko i wyłącznie do roli magicznego kamienia o leczniczych właściwościach. Nauczyli się przekraczać granice własnej wyobraźni. Bursztyn zyskał wizerunek zgodny z duchem czasu.

 

 

Zobacz co można zrobić z bursztynu? Zdjęcia z targów AMBERIF 2020

 

Zobacz także: