Urlop z telefonem w ręku

Przynajmniej dwutygodniowy urlop jest jednym z najlepszych sposobów zwiększania satysfakcji i efektywności pracowników. Tymczasem w Polsce – jak wynika z najnowszego badania Hays – 39 proc. specjalistów i menedżerów nie pamięta, kiedy ostatnio tyle wypoczywało, a co trzeci pozostaje online nawet w trakcie wakacji. Badania Tax Care pokazały z kolei, że aż 46 proc. menedżerów na urlopie wciąż wykonuje swoje obowiązki i zarządza zespołami. Randstad wskazuje natomiast, że 27 proc. Polaków odczuwa presję, aby podczas urlopu odpowiadać na służbowe maile i telefony. Warto je jednak wyłączyć, bo nieefektywny wypoczynek może mieć poważniejsze konsekwencje: od problemów z pamięcią i koncentracją po wypalenie zawodowe.

W Polsce aż 39 proc. specjalistów i menedżerów nie pamięta, kiedy ostatnio przebywało na przynajmniej dwutygodniowym urlopie, a 31 proc. nie wyłącza służbowych urządzeń nawet na wakacjach – wynika z czerwcowego badania Hays, przeprowadzonego na grupie ponad 3,7 tys. respondentów. Pokazało ono też, że zaglądanie do służbowego maila lub telefonu w trakcie wypoczynku jest dość powszechną praktyką: 31 proc. badanych pozostało online podczas ostatniego, dłuższego urlopu, a 29 proc. tylko częściowo wyłączyło służbowe urządzenia. Problem z przejściem w tryb offline na wakacjach mają zwłaszcza menedżerowie – co wynika z chęci trzymania ręki na pulsie i dopilnowania, czy wszystko w firmie przebiega zgodnie z planem.

Efektywny i jakościowy odpoczynek powinien trwać minimum dwa tygodnie, żeby organizm miał czas przyzwyczaić się do nowego, zwolnionego trybu funkcjonowania.

 

Badanie przeprowadzone na początku 2020 roku dla Randstada pokazało też, że średnio 34 proc. polskich pracodawców oczekuje od swoich podwładnych dostępności nawet podczas wakacji. Z kolei 27 proc. Polaków odczuwa presję, aby w trakcie wypoczynku odpowiadać na służbowe maile i telefony.

Na początku trudno całkiem odciąć się od zawodowych obowiązków. Przez pierwsze dwa–trzy dni zaglądamy do poczty, przeglądamy maile i jest to tzw. syndrom początku urlopu. Działamy jeszcze pod wpływem stresu i napięcia wyniesionego z pracy. Później przychodzi wyciszenie, ale potrzebny jest czas, ponieważ na urlopie umysł nie potrafi tak szybko przeskoczyć z wysokiego pobudzenia emocjonalnego do wyciszenia się – mówi rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes dr Sylwia Olszewska, psycholog i wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Szczecinie.

Jak podkreśla, regularny i jakościowy wypoczynek jest jednym z najlepszych sposobów przeciwdziałania utracie motywacji, efektywności i wypaleniu zawodowemu. Dlatego w trakcie urlopu warto całkiem się odciąć od pracy i zapewnić sobie czas na regenerację. Ekspertka wskazuje też, że efektywny i jakościowy odpoczynek powinien trwać minimum dwa tygodnie, żeby organizm miał czas przyzwyczaić się do nowego, zwolnionego trybu funkcjonowania.

Bardziej doceniamy to, że w ogóle możemy wyjeżdżać – mówi dr Sylwia Olszewska. – Widać jednak, że zmienił się sposób organizowania urlopu. Jest więcej aspektów i więcej zmiennych, które trzeba wziąć pod uwagę i które wpływają na to, czy ten urlop w ogóle odbędzie się w zaplanowanej formie.

Źródło: Newseria