Strażak z Mrągowa uratował w Jantarze dwie osoby
Strażak z Mrągowa, dowódca Specjalistycznej Grupy Wodno-Nurkowej mł. asp. Przemysław Kaczmarczyk, który przebywał na wypoczynku w Jantarze, uratował dwie osoby!

Przemysław Kaczmarczyk uratował dwie topiące się osoby

 

Wielkie fale w Jantarze

Sezon wakacyjny to wzmożony czas letnich wyjazdów nad morze. Ale to również zagrożenie spowodowane wielkimi falami, a takie właśnie były 13 lipca w Jantarze. Tego dnia na strzeżonych plażach Mierzei Wiślanej wywieszono czerwone flagi. 

Gdy jedna z wypoczywających osób zaczęła się topić, na ratunek ruszyli inni plażowicze. Utworzyli łańcuch życia, ale to spowodowało, że kilka osób również zaczęło mieć w wodzie problemy. Wydobyto je na brzeg i przetransportowano do odpowiednich jednostek szpitalnych. 

 

Bohaterski wyczyn strażaka

W tym czasie na wypoczynku w Jantarze przebywał mł. asp. Przemysław Kaczmarczyk, dowódca Specjalistycznej Grupy Wodno-Nurkowej z Mrągowa. Widząc topiących się ludzi, bez zastanowienia ruszył do wody i nie mając żadnego profesjonalnego sprzętu uratował dwie osoby. 

O bohaterskim wyczynie dowiedzieliśmy się z mediów społecznościowych. Na profilu Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Mrągowie pojawiła się informacja o odważnym strażaku.

- Dzięki wysokiemu poziomu wyszkolenia oraz wiedzy specjalistycznej Przemkowi udało się uratować dwie osoby – czytamy na profilu PSP w Mrągowie. - Najpierw wypłynął w morze i uratował mężczyznę, który zniknął już pod powierzchnią wody. Bez żadnego sprzętu narażając własne życie zanurkował i znalazł go pod wodą, podjął na powierzchnię i doholował do brzegu! Następnie wypłynął na pomoc kobiecie porwanej przez fale, którą też udało mu się bezpiecznie doholować do brzegu! Można śmiało powiedzieć, że Przemek uratował życie dwóch osób. BRAWO PRZEMEK! - piszą strażacy. 

mł. asp. Przemysław Kaczmarczyk - źródło: PSP Mrągowo

 

Kilkugodzinna akcja ratownicza

Pomocy potrzebowało łącznie pięć osób. Trzy z nich wyszły same z wody, natomiast kolejne dwie uratowano. Wiele wskazywało na to, że w wodzie jeszcze ktoś jest, ale te informacje zostały przez policję zdementowane. 

Policja w Nowym Dworze Gdańskim przekazała w środę w godzinach popołudniowych, że akcja poszukiwawcza nie zostanie wznowiona, gdyż służby nie otrzymały żadnej informacji o zaginięciu. Dodała, że plażowicze weszli do wody i utworzyli łańcuch życia, aby pomóc topiącej się osobie, ale prawdopodobnie zostali wprowadzeni przez kogoś w błąd. W wodzie nikogo nie było.